niedziela, 26 stycznia 2014

Projekt kartka

Witam, dziś chciałabym się podzielić moim projektem kartką :) Moi rodzice niedługo będą obchodzić 40-stą rocznicę ślubu :) Chcemy to uczcić i chciałabym im podarować coś w co włożyłam pracę i serce. Postanowiłam, że zrobię kartkę specjalnie na ich jubileusz. Kartka będzie ze "zdjęciem", w cudzysłowie, gdyż to będzie rysunek, który wykonałam. Przerysowałam rodziców ze zdjęcia. Dodatkowo ułożyłam wierszyk, który wkleję do środka zamiast tradycyjnych życzeń. Rubinowe Gody to już poważna uroczystość, mam nadzieję, że mój pomysł przypadnie im do gustu i wywoła uśmiech na twarzy. Szkicuję z zamiłowania, więc to na pewno nie będzie profesjonalny rysunek, ale mi się całkiem podoba, biorąc pod uwagę, że już dawno tego nie robiłam.





A oto wspomniany mini portret:
                                             





Moja kartka jeszcze nie zrobiona, ale na pewno umieszczę na blogu zdjęcie efektu końcowego.

A na koniec moja kicia :) Kicia jest u moich rodziców, ale zawsze mówię, że moja, bo to ja ją tam sprowadziłam zaropiałą, zapchloną, malutką. I tak została. Teraz oczko w głowie mojego taty :) 




To na tyle dziś. Mam jeszcze wiele pomysłów i projektów, które powoli będę realizować i skrupulatnie umieszczać na blogu. Będzie mi miło, gdy ktoś zostawi tu swój ślad, bym wiedziała, że ma to jakiś sens :) Pozdrawiam

Margo.

niedziela, 19 stycznia 2014

Zabawki choinkowe z filcu

Filc ma szerokie zastosowanie. Wiele osób czyni z niego cuda. Ja poczyniłam zabawki choinkowe. Są bardzo łatwe do wykonania i szybko się je robi, przy czym wdzięcznie wyglądają na choince :) Postanowiłam, że moje będą w typowo norweskim stylu w połączeniu bieli i czerwieni. Okres świąteczny już się kończy, wszystkie dekoracje oprócz poduszek, u mnie już schowane. Szkoda, bo dopiero teraz nastała prawdziwa zima... Może natchnę kogoś na następny rok? :)Do wykonania takich ozdób potrzebny jest filc cienki, wata, mulina, karton do wykonania szablonu i jakaś wstążka lub sznurek na zawieszkę.
























****

Równie urokliwie wyglądają lniane ozdoby na choince. Uszyłam kilka małych skarpet i jedną dużą Mikołajkową.




****




 Wieniec uplotłam z gałązek brzozy. Za płotem rośnie kilka brzózek i sosny. Gdy są duże wiatry zimą, na naszym podwórku można uzbierać bardzo dużo gałązek brzozy, można je wykorzystać na wiele sposobów :)Spada też dużo szyszek, zbierałam je i malowałam białą farbą, można też spryskać je sztucznym śniegiem. Śniegiem też przyozdobiłam okno. Szablon z Werandy.





I to by było na tyle ze świątecznych zaległości. Pozdrawiam.

Margo.

środa, 8 stycznia 2014

Poduszki z sentymentalnego lnu

Nauka blogowania trwa. Dziś poświęciłam na to trochę cennego czasu. Post był, znikł i znowu piszę :) Dziś chcę zaprezentować swoje poszewki z lnu. Uszyłam je już rok temu, miałam wiele pomysłów na wykończenie, jednak ciężko było się przybrać. W między czasie uczyłam się wyszywania krzyżykami i moje pierwsze prace idealnie pasowały do klimatu świąt. Naszyłam na poszewki, obszyłam koronką i teraz poduszki w całej okazałości cieszą oko w naszym pokoju :) Wyszywanki są zrobione różnymi kolorami muliny, wyszperanej z głębi pufy teściowej. A len? Len jest sentymentalny, gdyż tkany własnoręcznie przez babcię mojego męża. I taki oto efekt.

    Margo


















…bo trzeba jakoś zacząć…


     Nowy rok, nowe postanowienia, nowe marzenia, i ta ciągła nadzieja na lepsze jutro, chęć zmiany. Myślałam nad zmianą włosów… najlepiej jak by były gęściejsze, zdrowsze, dłuższe, krótsze, kręcone a zarazem proste. Taak, to chyba nie jest jednak dobry pomysł… zmiana fryzury to nie jest szczyt moich oczekiwań od nowego roku. Jestem Margo,  zodiakalny rak i typowy melancholik. Mam wrażliwą duszę artysty, jestem niezdecydowaną romantyczką, planistką, pedantką, lubię ciszę, samotność, kocham zwierzęta i piękno pod różną postacią.
     
    Samotność to stan umysłu raczej. Nie mam pokrewnej duszy która podzielała by moje zainteresowania, zachwycała się błahostkami i dzieliła nowymi pomysłami. Uważam że każdy powinien obracać się w towarzystwie osób które go inspirują, nastawiają pozytywnie i pchną do przodu. Mam nadzieję na takie spotkanie wirtualne. Nie lubię stać w miejscu, bo wtedy odnoszę wrażenie jak bym się uwsteczniała. Interesuję się wieloma rzeczami, ale niczym na tyle bym posiadła wiedzę absolutną w danej materii. Chcę się rozwijać, pokazywać swoje prace, gdyż brak mi pewności siebie. Szukam idealnej inspiracji na życie. Dlatego właśnie powstał ten blog. Blog ku połechtaniu duszy. Witam i zapraszam!


"Dusza łaknie emocji i dlatego nie przestaje szukać paliwa dla nich bez względu na to czy są dobre czy złe." 
-Dan Brown. 

   Ponieważ zaczynam dopiero teraz, nie miałam okazji pokazać moich świątecznych dekoracji. Uwielbiam klimat Świąt Bożego Narodzenia  i w tym roku poświęciłam trochę czasu na wprowadzenie do domu atmosfery świąt.

 

    Gałązki zdobią nasz pokój, mój i P. mojego męża. Wyglądają pięknie. Ozdoby szydełkowe robiła moja teściowa, ja stworzyłam ozdoby z filcu, mam ich o wiele więcej, w tym roku zawisły na choince.
 





    W tym roku pokusiłam się również o upieczenie pierniczków, które doskonale dopełniały świąteczną dekorację przy czym cudownie smakowały :)




    Wykorzystałam je także do przyozdobienia pysznego likieru kawowego, który zanieśliśmy w gości :)Likiery robiłam w wakacje.
To na tyle przy pierwszym raczkującym poście. Uczę się blogowania, mam nadzieję, że jakoś mi to wyjdzie. Następnym razem pokażę coś jeszcze. Pozdrawiam.

                                                Margo


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...