Jak minął sierpień? Nijako -dla mnie, pogoda przytłaczała Jedyne pozytywne wydarzenie tego miesiąca to ślub mojej przyjaciółki. Życzę Ci Kochana dużo szczęścia w życiu i ogrom miłości, cierpliwości i chęci :)
Dziś ostatni dzień wakacji. Co prawda mnie to nie dotyczy, bo na wakacjach nie byłam do szkoły też nie chodzę. Jednak czuję w powietrzu jesień. Zbliża się nieuchronnie. Nie uciekniemy od tego więc trzeba się po prostu pozytywnie nastroić.
Po drodze z pracy przejeżdżam rowerkiem obok kwiaciarni. Nie sposób było przejechać obojętnie, gdy kolory wystawionych na zewnątrz, wybujałych wrzosów, aż raziły w oczy. Trafiłam, na świeżą dostawę. Ale zaraz zaraz... wrzosy i wrzośce to już symbol jesieni!!!!
Powstrzymałam się z trudem chcąc przedłużyć lato, choćby tylko w swojej głowie. Za to moją uwagę skupiły patyczaki. Nie wiem jak się nazywa kwiat,-drzewko, krzew? Pani w sklepie nazwała je patyczakiem. Zabrałam go ze sobą. Wioząc go w koszyczku na sterze mojego roweru snułam plany gdzie ma stać i w czym. Już oczami wyobraźni widziałam jak się prezentuje w glinianej donicy. Wiedziałam, że gdzieś owa donica stoi zapomniana w domu. Odkurzyłam ją i pomazałam trochę białą farbą, żeby wyglądała na wysłużoną, choć i tak jakiś ząb czasu na niej było widać.
Nie sposób opisać Wam jak to drzewko wygląda. Jest szaro-srebrne. Ma niesamowity urok. Sprawia wrażenie jak by cały czas okrywał je szron. Próbowałam wykonać zdjęcia które oddadzą jego niesamowity urok.
Nie mam niestety miejsca w pokoju na nowe doniczki z kwiatkami, dlatego ta trafiła do kominka :)
Okazuje się, że dom to skarbnica przydatnych rzeczy, trzeba tylko wiedzieć do czego je wykorzystać. Znalazłam też plaster drewna :) Wyszlifowałam i dałam cienką warstwę lakieru. I oto jest :)
Z czasem może się namyślę na jakiś mały transfer na drewienku.
Skoro już mowa o kwiatach, mój storczyk wciąż zachwyca...
Pozdrawiam ciepło!
Margo eM.
to drzewko bardzo skojarzyło mi się z zimą!!!! a chyba zimy się boję, kolejnej zimy na wsi...za to storczyk tak, jeszcze trzyma cudowny klimat kończących się wakacji a plastra drewna zazdroszczę, muszę gdzieś taki wyskrobać :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio coraz częściej myślę o zimie... Święta mi już chodzą po głowie i patyczak się wtapia w ten klimat, masz rację. Kombinuj plaster :)
UsuńTak, masz rację jesień widać i czuć...u mnie na podwórku już są grzyby, ogromne i piękne, tylko, że robaczywe. Wrzos też już kwitnie, a w kwiaciarniach i sklepach ogrodniczych to już prawdziwa jesień:)))
OdpowiedzUsuńTwoje drzewko urocze i bardzo ładnie komponuje się w tej atrapie kominkowej, a storczyk brak słów...:)))
Pozdrawiam Cię cieplutko.
Storczyk to jedyny kwiat który ze mną wytrzymuje :) mam go 4 lata i jest coraz piękniejszy. Wszystkie inne kwiaty zawsze coś trafia :) mam nadzieję, że patyczak da radę :)
UsuńMnie też już kusi, żeby przyozdobić ganek wrzosami, ale powstrzymuję się ze wszystkich sił, z tych samych powodów, co Ty. Wrzosy to nieodzownie jesień. I - mimo, że jesień lubię nie mniej, niż pozostałe pory roku - każę jej jeszcze troszkę poczekać na zaproszenie:)
OdpowiedzUsuńChyba w tym roku jesień zawita do nas wcześniej niż w poprzednim. Ja już cały sierpień czuję ją w powietrzu. Może trzeba nam kupić te wrzosy? W końcu są piękne :)
UsuńNa szczescie spedziłam pierwsze 1,5 tygodnia w Polsce wiec było upalnie, po powrocie do Rotterdamu - jesien i tak jest do dzisiaj, lato już raczej nie wróci ;)))
OdpowiedzUsuńPrzepieknie u siebie urządziłaś, aż miło popatrzeć :)))
Dziękuję. Miałaś fart, w Polsce trafić w pogode to nie lada wyzwanie :)
UsuńPatyczak wygląda fajnie, choć kojarzy mi się już z zimą i mrozami, a ja jeszcze czekam na złotą polską jesień:) Plaster drewna świetny, też lubię takie drewniane dodatki w domu...
OdpowiedzUsuńMi też z zimą bardzo się kojarzy, ale zachwycił mnie i musi zostać :)
UsuńPiękny ten plaster drewna, uwielbiam takie rzeczy we wnętrzu. Ja już wrzos posadziłam w ogródku, a niech tam;)) Uściski wielkie:))
OdpowiedzUsuńW ogródku jest ok :)
UsuńStorczyka masz pieknego u mnie zakwitł Stefanius, a ten patyczak jest fajny widziałam go u nas w ogrodniczym ,ale w Twojej doniczce w tej aranżacji wygląda super:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zobaczymy co z patyczaka wyrośnie ;)
UsuńSuper patyczak :) Z chęcią bym sobie też takiego zakupiła. Masz rację że jesień się bardzo szybko zbliża, niestety. Ja też byłam na weselu w sierpniu, akurat w ten weekend. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńWygląda to przeuroczo ;-)
OdpowiedzUsuńMargo ten Twój patyczak to chyba to: http://www.miejskiogrodnik.pl/kocham-te-rosline/item/722-ktr-rypsalis-rhipsalis-s02e11
OdpowiedzUsuńBardzo ładny - patyczak i cały dom.
Pozdrawiam ;-)
Dziękuję za ten link. Obejrzałam, poczytałam, mam nadzieję, że patyczak wytrwa :)
Usuń;-)
UsuńŚwietny ten patyczak! muszę za takim rozejrzeć się w kwiaciarni ☺
OdpowiedzUsuńSuper...drzewko piękne a plasterek też bym z chęcią przygarnęła ;-)
OdpowiedzUsuńPrzyjemny ten patyczak :) jakiś taki zimowy, ale ciekawy. Plaster drewna świetny... nie ma to jak drewno, najpiękniejszy, naturalny surowiec :) a Storczyk faktycznie zachwyca!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Rzeczywiści drzewko jest niezwykłe, jakby pomalowane :) a ten drewniany plaster jest świetny! sama natura :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje u Ciebie ta roślinka :)
OdpowiedzUsuńTe niespotykane drzewko jest zniewalające! Rewelacja! A co do kominka... ahhh marzę o takim. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mnie się ten plaster ogromnie podoba... Transfer byłby dobry, ale mnie się podoba najbardziej tak jak jest - naturalnie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! A kwiatek widze dobrze rośnie :)
OdpowiedzUsuń