poniedziałek, 10 lutego 2014

Witam w mglisty poranek...






Zapowiadają deszcze, śnieg się topi, w nocy ścina i takie oto mgły wieczorem i rano za oknem. Aż strach pomyśleć o tym błocie. Niestety pod domem nie ma normalnej drogi, więc zawsze na wiosnę problem z wjazdem na podwórko. Zaopatrzyłam się w gumowce w tamtym roku, bo bez tego ani rusz.

Wczoraj wróciliśmy z Łomży. Średnio co dwa tygodnie jeździmy tam do moich rodziców. To 90 km od miejscowości w której teraz mieszkam. Daleko, ale tak na prawdę to tylko 1h 15min drogi. W tym tygodniu pojechałam już w czwartek, miałam w planie odwiedzenie paru sklepów i spotkanie z przyjaciółką, później z rodziną. To zawsze męczące. Jadąc tam musimy dzielić czas, by utrzymywać stale kontakty ze wszystkimi. Trzeba posiedzieć trochę z rodzicami, spotkać się ze znajomymi, pojechać do mojego brata, do dziadków (dziadek ma 94 lata w maju), do sióstr ciotecznych.... To bardzo przyjemne i lubimy te spotkania, choć wracamy zawsze zmęczeni. 

Przejeżdżamy przez piękne stare miasteczko żydowskie Tykocin. Na samym początku wyłania się czerwony zamek z cegły. Zamek Zygmunta Augusta, który cały czas jest w budowie. Kiedyś były to ruiny. Dalej jedziemy przez brukową drogę, teraz tam jest nowa równiejsza kostka, do niedawna były jeszcze prawdziwe "kocie łby". Przejeżdżamy przez most, pod nami płynie Narew, mijamy piękny pożydowski domek z drewnianymi okiennicami i rynek po prawej, a stary kościół po lewej. Te domki bardzo mi się podobają. Podobno teraz już nie ma tam Żydów. Jak jedziemy dalej przez las, widzimy znak, wskazujący zbiorową mogiłę Żydów. W czasie wojny zaprowadzono ich tam pieszo i wystrzelano. Została synagoga, którą można zwiedzać. Co roku przeprowadzana jest tam rekonstrukcja bitwy, można też zwiedzać część zamku. Zawsze jest tam bardzo dużo turystów z aparatami. Piękna natura przyciąga ich przez cały rok. Bardzo podoba mi się to miasto. Ma duszę, ma historię... Robiliśmy tam nawet nasze zdjęcia plenerowe po ślubie z mężem.


****

 
****
 
 
****



****


Spójrzcie tylko na ten domek!!!!

O i tak przypadkowo wyszło o Tykocinie :) A w niedzielę odwiedziłam empik a tam...przeceny!!
Kupiłam dwa piękne kubki za niecałe 9zł. Gdybym była sama kupiłabym dużo rzeczy, przecież wszystko się przyda! Mąż to mój hamulec :)



I na koniec kilka zdjęć z sesji zimowej, śniegi już topnieją więc cieszę się, że zdążyłam :)



****


I jeszcze książka godna polecenia: "Cień wiatru" Carlos Ruiz Zafón. Mi niestety wpadła w ręce w formie pliku na tablet, ale widziałam w księgarniach. Lubię czytać, lubię czuć zapach książek, jednak nie jestem w stanie wszystkich kupić... a szkoda :)

"Sztuka czytania powoli zanika, jest to intymny rytuał, książka jest lustrem i możemy w niej znaleźć tylko to, co już nosimy w sobie. W czytanie wkładamy umysł i duszę, te zaś należą do dóbr coraz rzadszych." 
-Carlos Ruiz Zafón "Cień wiatru"

Życzę miłego, owocnego tygodnia -Margo.

7 komentarzy:

  1. kocham takie zdjęcia zimy !!!! a Wasze ślubne wymiata :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Przesyłam dużo ciepła i miłości:)) Miłego weekendu !

    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam się pięknie:) Jak zobaczyłam drewno i lawendę, i do tego śnieg!...
    mamy też podobne "grzeczne" zdjęcie ślubne :) pozdrawiam, zapraszam i będę zaglądać:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj:) Piękne zdjęcia z sesji zimowej! Co do "Cienia wiatru" Zafona- swojego czasu przeczytałam wszystkie jego książki i uważam, że ta jest najlepsza. Pięknie napisana, magiczna.. Czyta się z wielką przyjemnością. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepsze zdjęcie ? :) Oczywiście z panem P. :) po prostu czad :) ależ się uśmiałam Kochani :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie piękne i radosne zdjęcie ślubne!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...