wtorek, 1 lipca 2014

Czekam (jeszcze) cierpliwie...

No i  urlop za mną. Malowanie kominka przebiegło pomyślnie, ale w całości ukażę go Wam jak już będzie stał na prawowitym miejscu, należycie udekorowany. Puki co zdobi garaż :) Czeka mnie jeszcze malowanie pokoju. Jak Wy to robicie, że tak same w przypływie chęci łapiecie za wałek, farbę i malujecie wedle życzenia?? Sama ścian nie malowałam, więc obawiam się o plamy. Trzeba pogruntować, załatać dziury w ścianach i zrobić nowe :) Opróżnić i przesunąć meble... A farby nie ma takiej jak ja chcę! Małe miasteczko- mały wybór... No i bez męża się nie obejdzie. Ponieważ nie ma tu farby, trzeba jechać do wielkomiejskiej aglomeracji :). 

Byłam w tej aglomeracji nieco większej, przez drugi tydzień swojego urlopu. Farbę zadobyłam jaką chciałam. Jak się Wam spodoba podam numer, bo to farba z mieszalnika :) Na razie dalej czekam... Jeszcze tydzień mam wolnego jak się okazało. Pojechałam do Łomży w moje urodziny. Spotkałam się z przyjaciółkami, był tort, życzenia i prezent :) Mamy teraz wszystkie takie same :)






A w domu zaczyna mi się nudzić, więc wpadam na różne pomysły. Dziś postanowiłam na szybkiego uszyć kolejny igielnik, choć zupełnie inny. Zawsze bałam się, że gdzieś pogubię igły, zrobiłam więc dla nich futerał. Trochę materiału, filcu i karton w środek. Teraz każda igła na swoim miejscu.





Ta lamówka to było nie lada zadanie.Nie wyszło tak jak bym chciała, ale nie mam cierpliwości już poprawiać :p






A na takiej starutkiej, wysłużonej maszynie szyję :) Daje radę jeszcze.





A tym zajmowałam się przed wyjazdem, czekając na upragniony remont... Widziałam w reklamie jakiś patent na przyklejanie obrazów do ściany zamiast robienia dziur, ktoś z Was próbował tego? Byłoby o wiele wygodniej...






A na koniec przegląd prasy przy kawie i lawendowe zbiory. 





Niestety moja lawenda choruje. Z tego co wyczytałam, atakuje ją grzyb (fytoftoroza), bo usycha od dołu. Kupiłam dziś środek ( Aliette) do pryskania, zobaczymy co z tego będzie, ale nie wygląda już tak ładnie jak wcześniej. Macie takie problemy z lawendą? Kiedyś posadziłam  nasiona i było tak samo... A tak lubię lawendę...

Ponieważ, kominka nadal nie mogę Wam pokazać, ujawnię kolejny rąbek tajemnicy, jeszcze przed malowaniem...





Pozdrawiam! Niech w końcu zagości słonce na niebie na dobre!

Margo eM.

20 komentarzy:

  1. Do kawy z ciasteczkiem chętnie się przysiądę:))A igielnik przydatna rzecz,nie trzeba przynajmniej ciągle szukać igieł:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam ;) mam już 3 różne i każdy się przydaje ;)

      Usuń
  2. Ja malować uwielbiam, nie wiem dlaczego, ale lubie bardzo:)
    Co do szycia, pomimo braku energii tez siegnełm ostatnio po maszyne wiec tworze, Twój igelnik bardzo mi się spodobał, super pomysłowo :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie musi najść na szycie, wtedy mam cierpliwość ;) aktualnie mam chęć więc może w najbliższym czasie też coś stworzę :)

      Usuń
  3. Świetny igielnik, też muszę zebrać się w sobie i uszyć dla siebie:)
    Pozdrawiam cieplutko i przesyłam spóźnione ale z głębi ♥ płynące życzenia urodzinowe! Wszystkiego najlepszego☺
    ps. bransoletka śliczna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Dziś świętowaliśmy urodziny męża, także cały czas święta u nas ;)

      Usuń
  4. Jak szybko czas leci, dopiero urlop się zaczął i zaraz będzie po...fajnie, że spędzasz go intensywnie, malowanie, szycie, spotkanie z przyjaciółkami (piękny prezent), kawka to cos innego niż codzienność:)))
    Pozdrawiam Cię serdecznie i miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Czas ucieka przez palce! Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Cieszę się, ze Twój urlop był udany ;-)...ja nie mogę się doczekać swojego...o patencie z nie dziurawieniem ścian czytałam i mam zamiar wypróbować ;-)...a co do lawendy to niestety moja też choruje...ten sam grzyb...co roku szkoda mi jej wyrywać, bo ma już 7 lat ale zauważyłam, że i inne roślinki na tym cierpią. Moje lawendy były pierwotnie posadzone zbyt ciasno...Pozdrawiam i dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pryskam tym środkiem moją lawendę, ale już i tak wszystkie pędy zajął grzyb. Tak pomyślałam że górne pędy utne i wsadze w ukorzeniacz, gdzieś wyczytałam, że tak można. A o patencie też muszę coś więcej się dowiedzieć ;) Pozdrawiam

      Usuń
  6. branzoletka musi obowiązkowo doczekać się grupowego zdjęcia na naszych nadgarstkach:) a igielnik fajny pomysl ja póki co nawet jeszcze wkładu do koszyka nie zrobiłam zebrać się nie mogę ale tiulową spódniczkę w Twoim wykonaniu chętnie ujrzę:D ja urlop mam od 14-27 wiec zapraszam do Warszawy:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jutro siadam i robię grafik na weekendy, bo wakacje miną, a my przesiedzimy w domu... Dziś wzięłam się za szycie... Co to będzie? Myślę, że pojawi się na blogu ;) a foto możemy zrobić :)

      Usuń
    2. Ja chcę igielnik, i króliki! dwa! i zdjęcie też chcę :D

      Usuń
    3. Twoje króliki już uszyłam w sumie 5 dzisiaj spod igły wyszło, ale jeszcze daleki proces przed nimi :) a igielnik też Ci zrobie jak chcesz :)

      Usuń
  7. ja chciałam za rok lawendę ale dużo lawendy ma moja Magda, zapytam jej....udany urlop to samo szczęscie! ja mam Lilou od męża ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh zapytaj, u mnie to już kolejna! Żal mi jej, tak się cieszyłam, że ją mam. Dobrze, że nie kupiłam takiej dużej za 75zl !!! Teraz lilou na ważną okazję będę kupować, fajne są :)

      Usuń
  8. Ja uwielbiam malować i wałek mam do ręki przylepiony na stałe:))
    Mój tato ostatnio żartował sobie ze mnie i napisał mi w semesie , że mają w planach malować ich blok i czy bym się nie podjęła tego zadania hahah :)))
    Generalnie puszka farby to najlepszy prezent dla mnie :))) Czekam na Twój kominek i całą reszte:))) Pozdrawiam .Ala

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie, że sama sobie z tym radzisz. I pięknie Ci to wychodzi :) uwielbiam Twoje zdjęcia! Pewnie jak byś się podjęła malowania bloku to poszło by błyskawicznie, a tak to będą wisieć na rusztowaniach miesiąc ;)

      Usuń
  9. Oj, lubię takie urlopy :) pracowicie, kreatywnie i z satysfakcja. Jesli chodzi o wieszanie obrazów bez gwoździ to i ja chetnie się czegoś dowiem na ten temat :) pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...