Wake me up in July
Lick the snow from my eyes
Underneath the blue sky
All I need is my bike
Lick the snow from my eyes
Underneath the blue sky
All I need is my bike
(Monika Brodka "Varsovie")
Słowa tej piosenki ostatnio intensywnie krążą mi po głowie, przywołuję też melodię do nich. Bardzo lubię tę piosenkę. Mam z nią związane miłe wspomnienia: lato, morze, wakacje, beztroskie ciepłe dni :)
Teraz jest moją odą do roweru, gdyż stała się rzecz niesłychana, otóż w końcu kupiłam rower!
Aj już zapomniałam jak to jest śmigać na dwóch kółkach, czuć wiatr we włosach! ach....!
I już teraz bez kompleksów mogę głośno śpiewać, że wszystkim czego potrzebuję, jest mój rower :)
Wygięta rama, wysoki ster, koszyczek, bagażnik i światła, to były kryteria wyboru nowego pojazdu. No i oczywiście kolor także: miętowy albo kremowy. Z braku tego pierwszego, wybór był prosty.
A koszyk? Oczywiście nie mógł jeździć taki nagi! Musiałam zrekompensować sobie brak koloru miętowego w rowerze i tak powstało miętowe wdzianko dla koszyczka.
Na szczęście niedawno zamówiłam kilka pięknych materiałów na all.
Do szycia zabrałam się od razu, bo nie mogłam się doczekać efektu. Poszewkę chciałam uszyć szwem krytym francuskim, ale coś poplątałam i nie wygląda tak jak powinien, a tak w ogóle to chyba na odwrót powinno być :)
No cóż tak to jest z tym moim szyciem. Nie mam wiedzy krawieckiej, wykrojów, po prostu sama kombinuję jak i ile powinnam wykroić i zszyć, by miało to ręce i nogi. Ważne, że ogólne wrażenie estetyczne rower robi ze swoim kompanem koszyczkiem (słyszałam głosy na mieście "ale fajny rower").
W czwartek wybrałam się na daleką wycieczkę rowerową. Nie wiedziałam, że na Podlasiu są takie nierówne tereny! Nogi odmawiały posłuszeństwa przy jeździe "pod górkę".
A jakie piękne krajobrazy można obserwować, ile kwiatów, poczuć ciepłe słońce i powiew rześkiego wiatru, zapach drzew, słuchać odgłosów przyrody, ba! lisa nawet widziałam!
Przy okazji udało mi się zerwać kilka polnych kwiatów, które dzielnie trzymają się do dziś :)
Moje zdjęcia w pierwszej kolejności ukazują się na instagramie wobec tego zapraszam.
Jaka pogoda u Was? U nas pięknie ciepło, iście letnie dni. Choć dziś byłam świadkiem strasznego gradu! Baliśmy się z mężem, że będziemy mieć wgniecenia w blachach samochodu. Patrzyliśmy przez okno z przerażeniem wyczekując końca. Ufff na szczęście wszystko pod kontrolą.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę samych słonecznych dni bez gradu!
Margo eM.
P.S. Zapraszam na truskawki :)