poniedziałek, 7 grudnia 2015

Adwentowe dekoracje - zaczynam odliczanie

Witajcie! 

Klimat świąt już czuć w sieci, jak również u mnie. 
Z niewielkim opóźnieniem, z powodu nieprzewidzianego pobytu w szpitalu, ale udało się.
Zaczynam odliczanie, nie tylko do świąt,
ale także nieuchronnie zbliża się termin porodu...

Dziś przybywam ze świecami adwentowymi oraz z kalendarzem adwentowym. 
W tym roku, kto miał zrobić, to już wykonał adwentowe odliczanki, 
więc inspiracją dla nikogo nie będę, 
ale może na przyszły rok? 
Moje święta będą biało-czarno- srebrne. 
Chcecie popatrzeć co wymyśliłam?








Miska madam stoltz, którą wygrałam u Zebry idealnie posłużyła do tej dekoracji plus trochę szyszek i delikatne bombki. 





Kalendarz bardzo minimalistyczny. Prezenciki ze zwykłych kartek xero. Czarne są zrobione z bibuły. Wszystko połączone srebrnym sznurkiem, zawisło na grubszej gałązce. Cotton balls dopełniły dekorację.










Numerki te same co w tamtym roku też od Zebry, tylko w dużym pomniejszeniu.
A tu w tle widać poduszkę w choinki, którą uszyłam niedawno oraz gwiazdę na oknie, którą wypatrzyłam w "chińczyku" za 6 zł :)




A jak by ktoś chciał zobaczyć jaki klimat świąt dominował w tamtym roku,
to proszę bardzo:

Kalendarz adwentowy 2014





To by było na tyle.
Zapraszam tradycyjnie na Facebooka 


Ściskam!






wtorek, 24 listopada 2015

Szycie dla dzieci - pościel do łóżeczka

Oh dłuuugo tu nie zaglądałam. 

Prawda jest taka, że zajęłam się prężnie przygotowaniami 
do powitania nowego członka rodziny. 
Ponieważ większość rzeczy, które się da, 
chciałam zrobić sama, trochę zajęło mi to czasu :)

I tak dobrnęłam właśnie do 8 miesiąca ciąży 
i nadal mam wiele przed sobą. 
Pewnie już nikt tu nie zagląda, 
ale postanowiłam odkurzyć stare kąty. 

Na facebooku publikuję na bieżąco. Zapraszam tam!

Dziś pokażę w pigułce wyprawkę łóżeczkową dla małej Marysi. 
Stylistyka b&w, szarości urozmaicone różem i turkusem czy miętą. 
Wszystko zaplanowane :) 


Uszyłam dwa komplety pościeli dla Małej. 

Zaczniemy od wersji czarno-biało- różowej.



















 Do kompletu ochraniacz na łóżeczko. 


























I co sądzicie? 
Teraz czas na szarości.









































Zrobiło się cukierkowo. Dajcie znać czy Wam się podoba i które bardziej. 
Ja jestem bardzo zadowolona z efektu :) 


Pozdrawiam Was serdecznie!








czwartek, 15 października 2015

Retro wedding króliki


:)
Dziś na facebooku dodałam zdjęcie pewnej pary małżeńskiej. 
Na blogu kontynuuję ten wątek, ponieważ zrobiłam im kilka zdjęć przedślubnych :) 
Jest to para królików, które zapragnęły wziąć ślub w  retro klimacie, 
a następnie biesiadować w retro karczmie :) 
Teraz pojechały na profesjonalną sesję poślubną...


































Co myślicie o Parze Młodej? 
Spisali się dzielnie, nawet nie jednego wężyka poprowadzili... :) 

Pozdrawiam,



piątek, 2 października 2015

Sensorki, szmatki sensoryczne dla niemowląt

Witam!! 

Dziś wpadam do Was już z niemowlęcym gadżetem :) 
Ten temat nieuchronnie mnie dopadł i teraz myślę tylko o tym co mogę zrobić dla mojej Marysi :) 
Kto zagląda na mojego facebooka, na pewno już widział. 

Postanowiłam uszyć szmatkę sensoryczną. 
Minky i kolorowa bawełna, piękne tasiemki to podstawa wyposażenia, jakie będzie potrzebne do wykonania takiego gadżetu. 




Moja ma wymiar 20x30cm i posiada sporo tasiemek. 
Razem wszystko zszyłam i oto efekty. 
Na razie powstały dwie. Jedna jest już u małej klientki, a druga czeka na właściwy moment, żeby trafić w rączki pewnego chłopca.





Pomysłów jest co nie miara! 
Sprawia mi to ogromną przyjemność więc będzie się pojawiać coraz więcej nowych maluszkowych akcesoriów.

Korzystałyście z takich sensorków? Co o nich sądzicie? 

Zapraszam do polubienia GDYBYRyby na fb, tam jest mnie dużo więcej :) 

niedługo wracam, tymczasem

Ściskam!


 

wtorek, 11 sierpnia 2015

Gdzie byłam jak mnie nie było? Wyniki Candy {!} i poduszka na obrączki

Wstyd, wstyd, straszny wstyd. 

Prawie 2 miesiące od terminu podanego w Candy, a ja zero odezwu. 
Gdzie byłam? Myślami w ciepłych krajach, na morskich plażach wśród lazurowej wody...

Na prawdę? Na zwolnieniu, w pracy, na urlopie ( nie na lazurowym wybrzeżu) i teraz ponownie w pracy :)

Wena mnie opuściła. I do pisania i do oglądania i do robienia czegokolwiek. 
Ale kilka zleceń na króliki wykonałam, a także poduszkę na obrączki,
 więc chętnie Wam dziś pokarzę.


Poduszka na zamówienie koleżanki. Na zdjęciach materiał wygląda na błyszczący, w rzeczywistości taki nie jest. 












 No i nowy wzór królika idzie do zakładki "HAND MADE"








Cieszę się ogromnie, że się  o mnie trochę martwicie i pytacie o mnie. Bardzo mi miło.
U mnie wszystko w porządku. Postaram się teraz nadrobić to, co mnie ominęło w blogowym świecie.
Stęskniłam się za Waszymi blogami !!! :)

Tym czasem wylosowałam osobę, która została zwycięzcą Candy :) 


Bardzo się cieszę, że będę mogła Twojego nowego członka rodziny obdarować! Z tego samego powodu organizowałam swoje Candy :) 

Tak, tak, szykują się u mnie wielkie zmiany :)
Pewnie będzie więcej gadżetów dla dzieci powstawało,
bowiem mam w planach uszyć wszystko co się da dla swojego malucha :)


Dziękuję wszystkim za piękne opisy i komentarze, wymyślone imiona.
 Bardzo miło się je czytało :)


Do przeczytania wkrótce mam nadzieję :)

Ściskam,






czwartek, 18 czerwca 2015

Jak uszyć królika? Plusy i minusy Janome xl 601




" .... Ojciec miał rozrusznik serca, który dostałam z krematorium. Ten rozrusznik jest u mnie cały czas w domu, leży zawinięty na półce obok książek Żeromskiego. 
I pewnie będzie tak leżał do końca, bo nie wiem, co można zrobić z rozrusznikiem serca, 
które mnie kiedyś kochało."

( "Oddech" Monika Jaruzelska)

Powaliły mnie te zdania. Płakałam jak bóbr. Cały dzień o tym myślę. 
Jestem w trakcie czytania tej książki, jest bardzo osobista, poruszająca i melancholijna. 
Choć nie brakuje w niej inteligentnych żartów. Taka książka, do której nie da się podejść bez empatii. Polecam.

No i się nostalgicznie zrobiło, a ja tu wpadam z wizytą, by Wam pokazać moją małą fabrykę :) 
Ostatnio nie byłam w najlepszej formie, ale już wzięłam się do pracy. I tak, oto dziś pokażę Wam, etapy powstawania moich królików. Cieszę się, że zapisujecie się na Candy! Choć z przykrością stwierdzam, iż po zmianie adresu bloga frekwencja spadła. Ciężej tu trafić. 
Dlatego do Was prośba, abyście rozpowszechniały ten link :)

A więc jak uszyć królika? To nie jest tutorial, ale ogólny przepis. 





Najważniejsze są szablony. Ja swoje rysowałam na trwałym papierze, coś pod śniadaniowy, 
ale mocniejszy. Rysowałam od ręki. Tak samo ubranka. Mniej więcej wymierzyłam jakiej powinny być wielkości i poszło.
 Nie mam więc gotowej recepty i rozpiski wymiarów.

Najpierw wykrój całego królika. Biały lub szary. Przypinam szablon do podwójnie złożonego materiału szpilkami i wycinam. Cały królik ma 70cm.





Zszywam wszystko na maszynie, a następnie przewracam na drugą stronę. Każdy materiał później trzeba wyprasować. 









Wypychanie to żmudna czynność więc zostawiam ją sobie na wieczorne posiadówki przed telewizorem :) Wypełnienie upycham patykiem do szaszłyków :) 
Oczywiście tą tępą stroną.
Gdy wypcham głowę królika, od razu biorę się za wyszywanie oczu, nosa i buzi muliną. 




Po wypchaniu wszystkich elementów, trzeba pozbierać królika do kupy. Nogi wszywam na maszynie, ale ręce to już ręczna robota. Ja dodatkowo przeszywam ręce i nogi w miejscach gdzie powinny się zginać. 


Następny etap to ubranka. Wybieram kolory tkanin.














Fakt, przewaga u mnie pasteli. Uwielbiam te kolory. Przy pomocy szablonów wykrajam i szyję mikro- ubranka.Ze wszystkim kombinuję sama. Nie wiem czy robię to poprawnie czy nie, ale puki co ubranka, to są całkowicie moje pomysły realizacji, które gdzieś tam po drodze się napatoczyły.

I tak niedługo 6 królików będzie gotowych do przekazania w dobre ręce :)




A teraz odnośnie maszyny Janome xl 601. Już jakiś czas jej używam i śmialo mogę powiedzieć co mi się w niej podoba, a co nie. 

Plusem jest tu automatyka, że ekran wskazuje mi stopkę jaką powinnam użyć,
 że maszyna sama pięknie, płynnie szyje, bardzo jest to przydatne przy ściegach ozdobnych i przy overlocku. Cudowne jest też to, że nie zaciąga, nie pętelkuje, nie urywa nitki, nie wciąga początkowych brzegów materiału.
 Komfort i czas szycia bardzo się poprawiły, a ściegi wyglądają estetycznie.

Minusem natomiast jest to, że gdy podłączę pedał, automatyka nie działa. Nie mogę wcisnąć guzika szycia wstecz. Działa on dopiero po odpięciu pedału. Docisku stopki też nie da się wyregulować. Na początku bolały mnie palce, gdy chciałam obrócić materiał podczas szycia, ale teraz już doszłam do wprawy. 

Kto się zastanawia, niech rozważy te opcje. Ja bynajmniej i tak jestem zadowolona, bo maszyna szyje pięknie.


Pozdrawiam Was! 

Zapisujcie się na Candy! Jeden z królików może być Twój! :)

http://gdybyryby.blogspot.com/2015/05/candy-urodzinowe-gdybyryby-na-facebooku.html



:***



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...